Unia Europejska działa, aby jak najmniej toksyn przedostawało się do żywności, a wraz z nią - do naszych organizmów. Najgorsze są toksyny nazywane PFAS – grupy toksycznych związków chemicznych, inaczej "wieczne chemikalia". Substancje te są obecne w tysiącach produktów codziennego użytku, w tym w opakowaniach jednorazowych żywności czy kosmetykach. Stwarzają one zagrożenie nie tylko dla nas, ale i dla środowiska, bowiem nie ulegają biodegradacji. Nowe regulacje Unii mogą znacząco wpłynąć na rynek konsumencki, a Dania i Francja poszły krok dalej i już mają wprowadzone odpowiednie nakazy i zakazy.
W Danii i Francji obostrzenia dotyczące wykorzystania związków PFAS obowiązują już od lat. Teraz nad wprowadzeniem podobnych przepisów dla wszystkich krajów członkowskich pracuje Unia Europejska. Nie bez powodu. „Wieczne chemikalia” są już wszędzie – w powietrzu, w wodzie, w organizmach zwierząt i większości z nas.
Ryż na dobre zagościł w polskiej kuchni i nic w tym dziwnego. Jest zdrowy, sycący, a dla wielu osób pozostaje dobrą alternatywą dla makaronu czy ziemniaków. Warto jednak wiedzieć, że nie każdy ryż zalecany jest do spożycia, a o jego wartościach odżywczych może decydować kraj pochodzenia.
Komisja Europejska wprowadziła zakaz stosowania bisfenolu A w materiałach mających kontakt z żywnością. Jest to substancja o potwierdzonej szkodliwości dla ludzkiego zdrowia. Jak wynika z licznych badań, BPA może prowadzić do problemów zdrowotnych, takich jak niepłodność, otyłość, zaburzenia metaboliczne, zaburzenia rozwoju płodu, a nawet nowotwory.Ponieważ substancja ta jest powszechnie stosowana w przeróżnych opakowaniach żywności, jak puszki czy kartony, można się spodziewać sporych zmian na tym polu w niedalekiej przyszłości.
W paragonach obecna jest niebezpieczna substancja – bisfenol A, czyli BPA. Stanowi ona dla nas zagrożenie, a zwłaszcza dla tych osób, które pracują np. w kasach, gdzie nieustannie mają kontakt z paragonami.BPA to substancja endokrynnie czynna, co oznacza, że zakłóca działanie hormonów, a zwłaszcza estrogenu. Może to prowadzić do licznych problemów zdrowotnych, w tym do nowotworów. Krajowa Sekcja Pracowników Handlu NSZZ „Solidarność” zapowiedziała, że wystąpi o wycofanie ich z użycia.
To jedna z ulubionych zup Polaków. Niedzielny obiad bez rosołu to nie obiad! A ile jest rodzin, tyle przepisów, bo choć zawsze rosół smakuje podobnie, to jednak każdy, kto go gotuje, robi to nieco inaczej. Co ciekawe, wiele osób popełnia jeden zasadniczy błąd.Nie chodzi wcale o przyprawy, ani o długość gotowania. Problem może czasem tkwić w samej podstawie rosołu, czyli – mięsie. Okazuje się, że nie każda część nadaje się do gotowania tej zupy. Są takie, które mogą sprawić, że rosół stanie się toksyczny.
Gdy kupujemy wędlinę, powinniśmy być ostrożni. Należy uważnie przyjrzeć się produktom, bo niestety, nawet w sklepach zdarza się, że niektóre są przeterminowane, lub zepsuły się w wyniku niewłaściwego przechowywania.Czujność klientów przykuwają często „tęczowe” błyski na powierzchni plastrów szynki. Wyglądają „chemicznie”. Czy właśnie takiej wędliny powinniśmy unikać? Co świadczy o tym, że szynka lub polędwica są nieświeże?
Wielu Polaków kupuje tuńczyka w puszkach. Doskonale smakuje zarówno w roli głównej, jak i w formie dodatku do różnorodnych potraw. Okazuje się jednak, że może szkodzić naszemu zdrowiu. A wszystko przez wysoki poziom toksycznego pierwiastka w tym produkcie. Wyniki przeprowadzanych kontroli są alarmujące. Okazuje się, że w jednych z najczęściej kupowanych ryb w puszkach, znajdują się ogromne ilości rtęci. Nawet połowa produktów tego typu nie powinna zostać dopuszczona do sprzedaży.
W macie odświeżającej do lodówki wykryto 2,4-Toluenodiaminę, substancję, która przenika do żywności i stanowi zagrożenie zdrowotne. Główny Inspektorat Sanitarny wydał ostrzeżenie, zalecając natychmiastowe zaprzestanie używania tego produktu i jego zwrot do sklepu. Dystrybutor zablokował sprzedaż maty oraz rozpoczął kampanię informacyjną, ostrzegając klientów o potencjalnym ryzyku. Pochodzący z Chin produkt nie spełnił norm bezpieczeństwa, co skutkowało jego wycofaniem z rynku. Konsumenci, szczególnie osoby korzystające z programów lojalnościowych, otrzymali powiadomienia e-mailem i SMS-em.